Zgryz i odchudzanie

Pracuję w chwili obecnej nad torebką. 

Zdjęcie udostępnione dzięki życzliwości właścicielki bloga. Niestety blog już nie istnieje.

Teraz parę słów o moim odchudzaniu. Wiele osób pyta w komentarzach i przez wiadomości e-mail jaką dietę stosuję.

Wiadomo jestem łasuchem,  lubię sobie pojeść. Niestety doszło do tego, że zaczęłam jeść "trochę" za dużo. Waga skoczyła i trudno mi było się z tym uporać. Doszła jeszcze depresja leczona, z różnym powodzeniem od kilku lat. Po prostu równia pochyła. 
Dziewczyny na "Maranciakach" zaczęły stosować dietę Dunkana. Przyłączyłam się i w niedługim czasie schudłam do ok. 65 kg. Niestety załamałam się przy trzeciej fazie. Myślę, że jest to dobra dieta. Przede wszystkim nie czuje się głodu, co dla mnie było bardzo ważne. W trzeciej fazie "zachłysnęłam się " swoim sukcesem i w niedługim czasie waga powróciła do 75kg. I znów załamanie, że się nie udało i znów przygnębienie. 

W tym czasie w mieście niedaleko mnie lekarz chorób wewnętrznych otworzył gabinet leczenia nadwagi i otyłości. Stwierdziłam, że przy moich problemach ze zdrowiem (oprócz depresji, alergia) najlepiej pomoże mi właśnie lekarz. 
W grudniu zeszłego roku poszłam na pierwszą wizytę. Ujął mnie profesjonalizm i wiedza. Pani doktor odpowiedziała mi wyczerpująco na wszystkie pytania. Zważyła mnie, zaleciła badania i dietę. 
Nie było i nie jest lekko. Wiadomo trzeba się trzymać "w ryzach", co dla mnie jest bardzo ciężkie. Szczególnie z tego względu, że pracuję zawodowo jako kucharka.
 Na razie waga spadła i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dieta już nie jest dla mnie tak uciążliwa jak na początku. 
Jak już jest źle to oglądam zdjęcia, gdzie ważyłam 78 kg i to daje mi kopa do dalszej dyscypliny. 


 Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie za mnie kciuki :*

Komentarze

ambiguity pisze…
gratuluję efektów, brawo za wytrwałość
Beata T pisze…
Świetna robota trzymam za Ciebie kciuki aby tak dalej i nic a nic w górę :)))
Gosia pisze…
Trzymam kciuki! też się odchudzałam, więc wiem jak to jest:) Dasz radę!!!
Ja powinnam przytyć, ale to moje małoważenie nie zagraża zdrowiu, więc wielkiej motywacji nie czuję. :)
U Ciebie widać za to dużą wolę walki i pewnie nie będzie łatwo, ale jak wszyscy życzę wytrwałości :)
Pozdrawiam,
Kasia.

PS. Też pracuję nad torebką i jedno mają wspólne: kwiatki :)
Gabriela Gorgoń pisze…
Niestety u mnie nadwaga nie sprzyja dobremu zdrowiu. Wszystko wyszło w badaniach :(

Dziękuję za wsparcie :*
Trzymam kciuki:)
ja też po 3 fazie odpuściłam i błyskawicznie przytyłam:(
bardzo się z tym źle czuje .jestem teraz na diecie "mniej żreć" i coś tam drgnęło ,zobaczymy..
Pozdrawiam serdecznie I.