Kolejny "nie-świąteczny" post.
Jakoś tak mi dziwnie, że u Mnie jeszcze nie świątecznie. W zeszłym roku święta już miałam od października, a w tym Wena Świąteczna Mnie opuściła. Ani śnieżynki, ani aniołka, nawet nie mam zrobionego nawet najmniejszego dzwoneczka.
Hmmmm.... dla Mnie to trochę niezwykłe.
Za to powstały kolejne drutowe skarpetki.
Dla Mojego syna i dwie opaski na zamówienie Pauliny z PaulaArt
W obecnej chwili uczę się robić sweter na drutach, reglanowy "od góry".
W następnym poście pochwalę się co dostałam na urodziny od Moich spotkaniowych koleżanek.
Pozdrawiam zaglądających :*
Komentarze