Maj to dla Mnie czas intensywnej pracy. Najpierw koło domu. Trzeba zrobić porządki po zimie. Wsiać warzywka, zasadzić ziemniaki. I w pracy zawodowej zacznie się gorący czas komunii.
W międzyczasie powstała torebka, która wymaga jeszcze wszycia podszewki (wrrrr... jak ja tego nie lubię). Pokażę ją jak już będzie zrobiona. A na razie przód poszewki na poduszkę, według Truscaveczki.
Sonata szyd.3,00
Trochę się spóźniłam na Poduszkowy RASZ, ale poszeweczka się na pewno przyda.
Dziewczyny z "Maranciaków" przysłały mi resztki swoich zapasów Sonaty za co jestem im bardzo wdzięczna. Jest tych resztek tyle, że na pewno powstanie jeszcze coś. Jeszcze nie jestem pewna co.
I takim sposobem z jednej strony pozbywam się resztek , a z drugiej napływają szerokim strumieniem :)). Zawsze to jakaś motywacja do dalszej pracy.
Teraz parę fotek moich tulipanów
I pięknie pachnące hiacynty
Pozdrawiam zaglądających :*
Komentarze