Post powakacyjny

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda. 
Stęskniłam się za blogiem, najwyżej napiszę tego posta sama dla siebie. 
Zmiany zawodowe w moim życiu spowodowały, że postanowiłam "pójść na swoje" czyli pracować sama dla siebie. To powoduje , że nie mam czasu na nic, a tym bardziej na wpisy na blogu. 
Do pisania motywuje Mnie fakt, że dziergam cały czas, staram się rozwijać w tym kierunku i mam nadzieję, że jeszcze ktoś Mnie czyta.
Staram się zmniejszać zapasy włóczkowe i nie kupować kolejnych motków. No cóż staram się......
Ta włóczka leżała u Mnie dość długo. Jest gruba, lekka, ciepła i mięciutka. W sam raz na kocyk.




Wyszedł nie taki mały 100x110 cm. Waży 60 dag.  na drutach 10. Włóczka melanżowa w  składzie ma wełnę, kaszmir, akryl. Kolory beżowo-szare. Składa się z luźnych nitek, co na początku robienia było nieco denerwujące, ale do opanowania. 





Bardzo szybko się zrobił, w końcu to druty 10 więc kilka wieczorów i jest !
Skarpetki też zrobiłam. Zostało mi jeszcze trochę resztek włóczek skarpetkowych to tak sobie połączyłam. 
Dla mnie skarpetkowym mistrzem jest Asia z Druty i motki ona już ma na swoim koncie 120 par skarpetek na drutach !! Zajrzyjcie do niej koniecznie, a jakie robi chusty, będziecie zachwycone.




To jest dopiero Moja 10 para. Mam jeszcze mnóstwo włóczek na kolejne, więc czekam na zimę, bo wtedy jest więcej czasu.

W ramach współpracy z Panią Izą powstały piękne sukienki do sesjii zdjęciowych.

















I jeszcze w międzyczasie zrobiłam sobie z miętowego sznurka dywanik do łazienki.






Ozdobiłam go tylko reliefowymi słupkami, żeby nie był za bardzo prosty.


Na razie to tyle, postaram się częściej coś wrzucać. 
Jeszcze moja Sabcia pozuje na tle hortensjii, która jak co roku obsypała się kwiatami.





Pozdrawiam zaglądających.

Komentarze

klikaf pisze…
ja zaglądnełam, bo sama nie mam czasu na blogi, wpadam na fb i wypadam :-) Szkoda, że blogi przez facebooka umierają , wszyscy tam komentuja, nie tutaj, a to takie ulotne.... Sukieneczki mnie całkowicie rozczuliły, dla mnie jestes Mistrzynią od szydełka, a dzierganie skarpet, to umiejetność jeszcze 50 lat temu powszechna, jak w kuchni sól :-) Kochana, wszystko piekne, jesteś tytanem pracy :-) Buziak wielki i przytulenie!!!!!
Beva pisze…
Piękne prace, szczególnie zachwycił mnie kocyk i sukieneczki. Skąd pomysł, że nikt nie zagląda już na Twój blog?
Anonimowy pisze…
Patrze na Twoje prace i podziwiam Twoje Gabi a jest co. Sukieneczki,kocyk i dywanik bajka, jak wszystkie Twoje prace.Pozdrawiam Renata z Klucz
Basia Nolberczak pisze…
Hortensja jest śliczna:) Ładne rzeczy zrobiłaś i wszystkie bardzo przydatne:) pozdrawiam