Mój kochany solenizant skończył 12 lat....
Jak ten czas leci, pewnie wiecie wszyscy. Mój syn, mój pierworodny. Jak go urodziłam byłam najszczęśliwszą i najbardziej spełnioną osobą na świecie.
Przez pierwsze trzy lata nie przespałam ani jednej nocy, a teraz nie mogę go dobudzić do szkoły. Jest coraz mądrzejszy, coraz bardziej oczytany, mimo iż w szkole nie zawsze z górki.
Codziennie kochanemu Bogu dziękuję, że mam tak wspaniałe dzieci...
Wszystkiego najlepszego Kubusiu!!!
Komentarze
Tort wygląda pysznie :)
Pozdrawiam